17 mgnień Republikanów

20 Sty

Newt Gingrich, który pierwszy raz od dawna występował w roli faworyta najbliższego głosowania w prawyborach (wciąż jednak nie można tak o nim powiedzieć w kontekście walki o nominację), obronił tę pozycję podczas 17. debaty kandydatów Partii Republikańskiej, choć po prawdzie rzekłszy, w trakcie dyskusji nie była nigdy zagrożona.

Moderator dyskusji John King z telewizji CNN zdecydował się rozpocząć ją od pytania skierowanego do Newta Gingricha, w którym prosił go o odniesienie się do zarzutów formułowanych wobec niego przez jego byłą żonę, Marianne. Były speaker Izby Reprezentantów wyraźnie przygotowany na taką sytuację stwierdził, że negatywna atmosfera, którą wytwarzają niechętne mu media utrudnia proces rządzenia krajem i zniechęca przyzwoitych ludzi do ubiegania się o stanowiska publiczne. Samo „wyciąganie” sprawy tuż przed kluczowymi prawyborami nazwał zaś działaniem nikczemnym. Riposta Gingricha spotkała się z entuzjastyczną reakcją zgromadzonej publiczności. Kandydat umiejętnie skorzystał ze stosowanej już wcześniej przez siebie narracji o „złych”, liberalnych mediach, które wypaczają obraz rzeczywistości, działając przy tym przeciwko tradycyjnym wartościom.

Cała sytuacja jest już dziś porównywana do słynnej wypowiedzi Ronalda Reagana z debaty w Nashua w 1980: „I am paying for this microphone”. Postawa Gingricha spotkała się ze zrozumieniem i poparciem ze strony pozostałych kandydatów, którzy unisono poprosili prowadzących o zmianę tematu dyskusji.

Pewien dysonans mogli przeżywać widzowie oglądający wypowiedzi Mitta Romneya. Z jednej strony znowu uchylił się udzielenia odpowiedzi na pytanie czy ujawni swoje zeznania podatkowe (odpowiedział: „może”). Z drugiej zaś zapewniał, że żył „na prawdziwych amerykańskich ulicach”, co biorąc pod uwagę jego status społeczny może spotkać się tylko z pobłażliwym uśmiechem i żartami ze strony internautów.

Sprytny manewr przeprowadził w trakcie dyskusji sztab Gingricha, ujawniając w tym czasie jego zeszłoroczne zeznanie podatkowe, z którego wynika, że wraz z małżonką zapłacili procentowo (nie w liczbach bezwzględnych) dwa razy więcej niż Mitt Romney. Kandydat przypomniał o swoich osiągnięciach politycznych (pracy z Reaganem, zwycięskich kampaniach wyborczych) czym naraził się na uszczypliwość Santorum w kwestii kreowania przez niego „grandioso” projektów. Santorum atakował Gingricha zresztą bardziej zaciekle niż Romney przypominając mu skandale podczas pracy w Kongresie w latach 90. poprzedniego stulecia i brak odwagi w roli speakera.

Gingrich podobnie jak w czasie poprzedniej debaty powrócił do swojej pochwały przedsiębiorczości. Krytykując prezydenta Baracka Obamę za to, że umożliwia młodym ludziom korzystanie z ubezpieczenia rodziców do 26. roku życia stwierdził, że ten robi to dlatego bo nie jest w stanie umożliwić młodym znalezienia pracy. Gingrich zapewnił amerykańskich rodziców, że dzięki niemu ich dzieci będą mogły wyprowadzić z domu, gdyż będą mieli pracę. Poza tym ponownie bronił swojej propozycji możliwości legalizacji pobytu dla części nielegalnych imigrantów, co spotkało się ze sprzeciwem pozostałych kandydatów. Romney celnie „trafi” w Gingricha w kwestii jego nieustannego odwoływania się do współpracy z prezydentem Reaganem. Były gubernator Massachusetts powiedział, że przeczytał wspomnienia Reagana i jego nazwisko pojawia się w nich tylko raz. Zresztą wspomina go dokładnie tyle samo razy, co jego ojca. Poza tym Romney podkreślał swoją prorynkowość. Kandydaci, dzięki pytaniu zadanym za pośrednictwem Twittera, odnieśli się również do bieżącej kwestii jaką SA kontrowersje związane z prawem SOPA, i wszyscy przeciwstawiając się jej uchwaleniu. Życie dopisało zresztą ciąg dalszy do tej historii gdyż liderzy Izby Reprezentantów i Senatu zdecydowali się porzucić prace nad tego typu legislacją.

Spore kontrowersje wywołała praca głównego moderatora dyskusji – Johna Kinga. Poza spektakularnym spięciem z Gingrichem na początku dyskusji swoje niezadowolenie z jego pracy moderatora wyrażała publiczność domagając się, aby pozwolił on wreszcie na zabranie głosu Ronowi Paulowi.

Transkrypcja debaty.

Dodaj komentarz